Nie udał się wyjazd do Limanowej naszym juniorom młdoszym, którzy w kolejnym spotkaniu Małopolskiej Ligi Juniora Młodszego przegrali z gospodarzami 3:6
Limanovia Limanowa – NKP 6:3 (1:1)
Gole dla Podhala: Jankowski, Palider, Burkat
Podhale: Dziobon – Remiasz (Topór), Krasoń (Szymborski), Zubek (Kunrowski), Kowalczyk, Burkat, Słaboń(Hreśka), Fedor(Dul), Jankowski, Palider, Ryś.
Komentarz trenera Karola Niewolika
Mecz zakończył się wysokim wynikiem na korzyść rywala, choć równie dobrze to my mogliśmy wyjść z niego zwycięsko. Pierwsza połowa to z obu stron gra w szachy — spokojna i taktyczna. Po błędzie Zubka Limanovia wychodzi na prowadzenie, ale szybko odpowiadamy składną akcją zakończoną bramką Jankowskiego. Po przerwie chcieliśmy wciągnąć przeciwnika głębiej, by otworzyć przestrzenie za jego linią obrony. Niestety, po kuriozalnym rzucie karnym tracimy drugiego gola. Chwilę później kolejny błąd kosztuje nas trzecią bramkę. Decydujemy się postawić wszystko na jedną kartę i ruszamy do odrabiania strat — trafia Palider z dystansu, a po chwili Burkat po świetnym dośrodkowaniu Topora. Wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, byliśmy blisko kolejnego trafienia. Niestety, rywale wykorzystali nasze ryzyko – trzy razy przegrywamy pojedynki biegowe z ich napastnikiem, który zdobywa hat-tricka po niemal identycznych akcjach: prostopadłe podania za linię obrony i sytuacje sam na sam z Dzioboniem. Pozostaje duży niedosyt, bo przy lepszej skuteczności z przodu i większej solidności w defensywie mogliśmy spokojnie wywieźć punkty z Limanowej do Nowego Targu.