W kolejnym meczu rozgrywek Małopolskiej Ligi Juniora Młodszego podopieczni Macieja Wadasa stoczyli zacięty bój na boisku lidera Garbarni Kraków.
Garbarnia Kraków-NKP Podhale Nowy Targ 3:2 (1:0)
Gole dla Podhala: Pątko, Kluś
Podhale: Stańczuk – Pątko, Opioła, Kowalczyk K, Chowaniec, Łukasz A, Kaszycki, Lizak, Truty, Zemanek, Kluś oraz Dzioboń, Zwierz, Niepsuj, Galica, Jankowski, Łukasz M, Wojtas
Komentarz trenera Macieja Wadasa
Mecz od początku stał na bardzo wysokim poziomie. Duże tempo i intensywność meczu, sprawiły że wszyscy zawodnicy po meczu dosłownie padli ze zmęczenia. Pierwsza połowa na korzyść Garbarni, która stwarzała sobie więcej sytuacji po diagonalnych piłkach i grze 1×1 w bocznych sektorach boiska. Dobrze jednak broniliśmy centrum i gospodarzom ciężko było zdobyć bramkę, mimo wygrywanych pojedynków z naszymi wahadłowymi. W 25 minucie w niegroźnej sytuacji przytrafił nam się „wielbłąd” w rozegraniu piłki, który kosztował nas stratę gola. W drugiej połowie wychodzimy zdecydowanie wyżej i agresywnej, po jednym z odbiorów piłki mamy rzut wolny z okolic 20 m. Bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego bramkarza gospodarzy pokonuje Pątko. 15 min później tracimy gola na 1:2 po błędnej decyzji jednego z obrońców. W 80 minucie meczu po składnej akcji naszego zespołu, i grze 1×1 w polu karnym Zemanek zostaje faulowany i mamy rzut karny, którego na bramkę zamienia Klus. Dążyliśmy do zwycięstwa w tym meczu, jednak w 90 minucie nadzialiśmy się na kontrę przeciwnika, który zadał decydujący cios. Szkoda mi tego meczu i naszych zawodników, bo zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i uważam, ze chociaż punkt w tym meczu nam się należał. Mimo porażki postawiliśmy się bardzo dobrej drużynie, która po meczu przyznała ze był to jej najcięższy mecz w lidze. Pracujemy dalej i w niedziele chcemy jak najszybciej wygrać z Progresem Kraków na naszym stadionie.