Na kolejny mecz ligi wojewódzkiej nasi juniorzy młodsi udali się do pobliskiej Rabki, gdzie mierzyli się z drużyną Didi Gol.
Didi Gol Rabka Zdrój – NKP Podhale Nowy Targ 2:2 (0:1)
Bramki dla Podhala: Plewa, Lizak
Podhale: Gryz, Pątko, Holichenko, Stołowski, Sabara, Janczy, Kościelniak, Truty, Kluś, Plewa, Arutiunian oraz Lizak, Wojtas, Fatla, Luberda, Zalewski, Sobański, Opioła.
– W pierwszej połowie kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Momentami brakowało arytmii gry i dokładności, ale generalnie długo utrzymywaliśmy się przy piłce, czego w efekcie po naszym ataku pozycyjnym zdobyliśmy piękna bramkę na 1:0 po strzale głowa Marka Plewy. W druga polowe weszliśmy bardzo dobrze, ale niestety tylko na 10 minut. Później wydaliśmy się w grę chaotyczna grę z przeciwnikiem. Zabrakło spokoju, luzu w rozgrywaniu piłki. W efekcie tego przeciwnik stwarzał co raz więcej dogodnych sytuacji na zdobycie bramki. Pierwsza bramkę straciliśmy z rzutu rożnego, natomiast następna po kontrataku przeciwnika, przegrywaliśmy 1:2. Mimo straconych bramek w krótkim odstępie czasu, podnieśliśmy się i zdobyliśmy bramkę wyrównująca w 80 minucie precyzyjnym strzałem zza pola karnego. Od tego momentu cały czas stwarzaliśmy kolejne groźne sytuacje i dążyliśmy do wygrania tego meczu. W 90 minucie Lizak minął bramkarza, miał realna szanse na zdobycie bramki na 3:2 jednak z prawej nogi przestrzelił. W 94 minucie zdobyliśmy bramkę, Fatla oddał precyzyjny strzał po dobitce, ale sędzia dopatrzył się spalonego (kontrowersyjna decyzja). Niedługo po tej sytuacji sędzia zakończył mecz i spotkanie zakończyło się remisem. Żałujemy, ale nie płaczemy nad rozlanym mlekiem. Już we wtorek mamy kolejna szanse, aby wygrać kolejny mecz. Naszym przeciwnikiem będzie Unia Oświęcim – podsumował trener Maciej Wadas.