W 8. kolejce spotkań rozgrywek Małopolskiej Ligi Juniora Młodszego zremisowali wyjazdowe spotkanie z druzyną AS Progress Kraków.
AS Progres Kraków – NKP Podhale 3:3 (1:1)
Bramki: Kluś 2, Chmioła
Podhale: Stańczuk, Pątko, Kowalczyk K, Opioła, Chowaniec, Zalewski, Truty, Kluś, Lizak, Wojtas, Łukasz A oraz Sowa, Łukasz M, Skwarek, Dzioboń, Kowalczyk M, Krasoń, Niepsuj, Chmioła
– Mecz zwłaszcza w pierwszej połowie bardzo wyrównany z racji bardzo małego boiska, na którym przyszło nam zagrać. Dużo przypadku i stykowych sytuacji oraz fauli po stronie obu drużyn. W 15 min zdobywamy bramkę z rzutu karnego po indywidualnej akcji Pątko i faulu na nim. W 25 minucie tracimy bramkę na 1:1 z rzutu rożnego po tym jak zaspaliśmy i nie doskoczyliśmy do krótkiego rozegrania w sytuacji 2 na 1. W drugiej połowie tracimy bramkę na 1:2 po bezsensownym faulu i podyktowaniu przez sędziego rzutu karnego. Dobrze jednak zareagowaliśmy na ta sytuacje i w krótkim odstępie czasu wyszliśmy na prowadzenie. Drugą bramkę zdobyliśmy po strzale z rzutu wolnego, natomiast trzecia po bardzo pięknej, modelowej akcji zespołu i zamknięciu długiego słupka przez Chmiołe, który dołożył nogę. W 88 minucie tracimy jenak bramkę na 3:3 po indywidualnym błędzie obrońcy i braku doskoku do przeciwnika na 20 metrze. Mamy jeszcze 100 procentowa sytuacje do strzelenia bramki i wygrania meczu, ale piłka po strzale Chmioła wyładowała nad poprzeczka. Czujemy spory niedosyt, bo ten mecz powinnismy wygrać, zwłaszcza w 2 połowie stwarzając zdecydowanie więcej sytuacji od przeciwnika do zdobycia bramki. Cieszy na pewno fakt, że zmiana systemu z 1-3-4-3 na 1-3-5-2 przyniosla płynniejsze budowanie w atakowaniu pozycyjnym, jak również więcej możliwości do stworzenia sobie dogodnych sytuacji w strefie wysokiej – ocenił trener Maciej Wadas.