Mimo gry w liczebnym osłabieniu wygrywamy wyjazdowe spotkanie z Pogonią Kraków.
Pogoń Kraków – NKP Podhale 1:2 (1:0)
Gole dla Podhala: Zemanek, Paniak
Podhale: Kuros – Kluś (60 Pątko), Porębski, Janczy, Zemanek, Luberda ( 60 A. Łukasz), Truty, Furczoń (66 Lizak), Kościelniak, Paniak (90 M. Łukasz), Plewa (46 Stołowski )
Komentarz trenera Sebastiana Świerzbińskiego
– Zaczynamy fatalnie, bo już w 13 sekundzie meczu tracimy gola, po stracie piłki w strefie środkowej. W pierwszej połowie wyglądamy bezbarwnie. Bijemy głową w mur. Nic nam się nie udaje. Bardziej się frustrujemy niż gramy w piłkę. Po przerwie wyglądamy podobnie. Zmieniamy trochę personalne skład. Czerwona kartka jaką w 60 minucie zobaczył Kościelniak, zadziałała na nas jak „płachta na byka”. Zaczęliśmy być dobrze zorganizowani w obronie, jeszcze lepsi w kontrze. I to dało efekty. Najpierw Oliwier Zemanek przedziera się w pole karne, podanie do Paniaka i ten wyrównuje na 1:1. Chwilę później szybko rozegrany aut i tym razem Paniak rewanżuje się podaniem Zemankowi, który wygrywa pojedynek 1 na 1 z bramkarzem gospodarzy. Później w “10” mądrze zarządzamy czasem i przy większej koncentracji mogliśmy strzelić jeszcze dwa gole. Dowozimy zwycięstwo, bardzo ważne dla układu w tabeli i walki o utrzymanie się w lidze. Cieszę się że mieliśmy pod górkę a pokazaliśmy charakter i wolę zwycięstwa. Za to właśnie zostaliśmy nagrodzeni