W minionym tygodniu podopieczni trenerów Pawła Batkiewicza i Macieja Wadasa rozegrali dwa mecze w rozgrywkach Małopolskiej Ligi Juniora Starszego. Pierwsze z nich wygrali, drugie przegrali
NKP Podhale- Garbarnia Kraków 2:0 (1:0)
Gole: Kościelniak, Truty
Podhale: Kuros – Janczy, Zemanek, Opioła, Kościelniak,Niepsuj, Truty, Kluś, Wojtas, Łukasz A., Łukasz M. oraz Kowalczyk M., Lizak, Paluszek, Chmioła, Kaszycki, Luberda, Sowa, Dziedzic.
Komentarz trenera Pawła Batkiewicza
Nie byliśmy faworytem w starciu z zespołem ze ścisłej czołówki, jednak od początku realizowaliśmy swój plan i przed przerwą objęliśmy prowadzenie po indywidualnej akcji Kościelniaka. Po przerwie zdobyliśmy drugą bramkę po sprytnie rozegranym rzucie wolnym i uderzeniu Trutego. Wtedy oddaliśmy inicjatywę Garbarnii, cały czas utrzymując kontrolę nad meczem. Cały tydzień pracowaliśmy nad obroną pola karnego oraz grą blokiem i w tym zakresie byliśmy dzisiaj perfekcyjni. Przeciwnik, mimo optycznej przewagi, nie stworzył sobie żadnej sytuacji w drugiej połowie. Tym bardziej cieszy, że nasza praca – zarówno zespołowa, jak i indywidualna – przyniosła efekty. Skupialiśmy się również na koncepcie wsparcia i uwolnienia piłki przez napastnika, co dzisiaj również funkcjonowało bardzo dobrze. Dziękuję zawodnikom i trenerowi Maciejowi za świetnie wykonaną pracę w minionym tygodniu, za co otrzymaliśmy nagrodę w postaci wygranej.
NKP Podhale – Wieczysta Kraków 1:2 (1:2)
Bramka: Kościelniak
Podhale: Kuros – Opioa, Janczy, Zemanek, Luberda, Kościelniak, Lizak, Niepsuj, Truty, Klus, Wojtas oraz Zalewski, Kaszycki, Paluszek, Kowalczyk M i Dziedzic.
Komentarz trenera Macieja Wadas:
Dobrze weszliśmy w mecz, stwarzając sobie dogodną sytuację już w 3. minucie, ale nie zamieniliśmy jej na bramkę. Mieliśmy optyczną przewagę, dłużej utrzymując się przy piłce, jednak to przeciwnik w 10. minucie zdobył bramkę po biernym zachwianiu obrońców w polu karnym. W 20. minucie tracimy kolejną bramkę po strzale z dystansu. Odpowiadamy uderzeniem Kościelniaka z rzutu wolnego. Mecz do końca pierwszej połowy był bardzo wyrównany, z niewieloma sytuacjami bramkowymi dla obu stron. Druga połowa to już pełna kontrola i dominacja Wieczystej Kraków, która w dzisiejszym meczu była lepsza pod każdym kątem. Nam zabrakło na pewno charakteru i zaangażowania, a w tym spotkaniu byliśmy również zdecydowanie słabsi pod kątem motorycznym. Pracujemy dalej i będziemy starali się zrehabilitować w kolejnym meczu z Termaliką.