Trener Podhala podsumował przegrane 2:6 pucharowe spotkanie z Wieczystą Kraków.
– Ten mecz to taki nasze podsumowanie tej całej rundy, a szczególnie ostatnich meczów, gdzie błędy indywidualne rzutują na końcowy wynik i na obraz gry. Wyglądało to do pewnego momentu całkiem nieźle. Dostaliśmy co prawda szybkie dwa ciosy na początku meczu, ale dobrze zareagowaliśmy i wróciliśmy do gry. Niestety kolejny raz w jednym momencie cały nasz plan runął. Najpierw czerwona, kartka a za moment kolejny gol stracony po stałym fragmencie gry, tak naprawdę sprawił, że mogliśmy się pakować. Przeciwnik ma w swoich szeregach na tyle klasowych zawodników że w liczebnym osłabieniu nie byliśmy w stanie kompletnie nic zdziałać.